Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna www.dubbing.fora.pl
Jedyne forum w Polsce poświęcone dubbingowi do seriali i filmów dla dorosłych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rok 1989

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna -> 1980-89
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bytuch




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie Maj 18, 2008 12:50 pm    Temat postu: Rok 1989

Rok 1989
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Premiery filmów zdubbingowanych wg. miesiąca premiery w kinach:

styczeń- Fikołek przez głowę,
luty- Złota panna,
marzec- Legenda o Ondalu,
czerwiec- Czarodziejski las,
lipiec- Zaginiona księżniczka,
sierpień- Żabi Król, Zadziwiające przygody muszkieterów,

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
1.Fikołek przez głowę-ZSRR reż.Eduard Gawriłow
reż.dubb.-Grzegorz Sielski

-M.Moskwa, Andrzej Herder, G.Sarnecka, Jacek Garlicki...
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Komedia dla dzieci i młodzieży. Bohaterką jest dziesięcioletnia uczennica Asia Żukowa i jej rodzice: tata - fotograf teatralny i mama - dziennikarka. A także zwierzęta, bowiem oni wszyscy są ich gorącymi miłośnikami. Twórcy poznają ich z widzami w momencie, gdy "na złamanie karku" pędzą po białego szczura, którego ktoś sprzedaje z powodu wyjazdu. Potem kamera przenosi się do ich mieszkania, gdzie żyją kot, pies, wąż i ptaszki. Każde zwierzę to indywidualność i tak też traktują je Żukowowie, twierdząc, że "nasi bracia mniejsi" są równi człowiekowi. Wierzą w niezwykłe zdolności i umiejętności zwierząt, choć przyznają, że to nieco irracjonalne. "Cóż to znaczy irracjonalne?" - pyta Asia. "To tajemnica nie poddająca się rozumowi, abrakadabra, bzdury, fikołek przez głowę" - tłumaczy mama. I stąd wziął się tytuł..." [FSP]

-----------------------------------------------------------------------------------------------
2.Złota panna-CSRS-RFN reż.Miloslav Luther
reż.dubb.-Krzysztof Szuster

-Artur Barciś, Jarosław Domin, Agnieszka Pilaszewska, Justyna Zbiróg, Józef Kalita, Kazimierz Brusikiewicz, Krzysztof Szuster...
[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Film ma w zasadzie dwóch bohaterów: wiernego sługę Jana i młodego księcia, wspólnie wyruszających na poszukiwanie legendarnej złotej panny, Mahulieny. Bezgraniczne poświęcenie Jana ocali oboje od wielu zasadzek i niebezpieczeństw, oni z kolei, gdy odkryją tragiczne nieporozumienie, nie zawahają się poświęcić swego życia dla oswobodzenia go z mocy zaklęcia. A więc motyw przyjaźni gotowej do największych ofiar, ale także stale aktualne przesłanie o wartości dobrych ludzkich uczuć przeciwstawione twierdzeniu "Człowiek zestarzeje się i umrze. Złoto jest jednak wieczne. Jego uroda nie przeminie..." " [FSP]

------------------------------------------------------------------------------------------------
3.Legenda o Ondalu-KRL-D reż.Ha Yn Man
reż.dubb.-Maria Horodecka
.................................................................[link widoczny dla zalogowanych]

" Ondal, ludowy bohater żył na przełomie VI i VII w. i pochodził z ubogiej wiejskiej rodziny. Jego ojciec zginął na polu walki, a on, zostawszy z niewidomą matką, od dziecka otaczał ją opieką. Wraz z nią żebrał na ulicach Phenianu, by utrzymać się przy życiu, potem został węglarzem, choć jego marzeniem była służba wojskowa. Dzięki uporowi i korzystnemu zbiegowi okoliczności, dostał się do słynnej szkoły w Kendanie, gdzie przygotowywano młodych mężczyzn do obrony kraju. Wsławił się już w pierwszej bitwie, w której wziął udział wbrew woli panującego władcy, a po kilku następnych, wykazując męstwo i doskonale opanowanie wojennego rzemiosła - został mianowany generałem.
Równolegle do wątku patriotycznego w "Legendzie o Ondalu" prowadzony jest wątek melodramatyczny. A tworzy go subtelna historia uczucia bohatera do pięknej księżniczki, córki króla..." [FSP]

-----------------------------------------------------------------------------------------------
4.Czarodziejski lasJugosławia-USA reż. Milan Blazekovic
reż.dubb. Krzysztof Szuster

- Marek Barbasiewicz, Joanna Trzepiecińska, Wiesław Drzewicz, ...
..........................................[link widoczny dla zalogowanych]
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Animowana bajka dla dzieci.
Malarz Paleta przybywa do pięknego lasu, pełnego przyjacielskich zwierząt i roślin. Kiedy budzi się z drzemki pod wielkim dębem, ze zdziwieniem stwierdza, że bez trudu może się teraz porozumieć z mieszkańcami lasu. Bóbr wyjaśnia mu, że jest to wpływ obdarzonego czarodziejską mocą dębu. Dzięki drzewu, cudownych właściwości nabrał również pędzel malarza.
O obecności w lesie niezwykłego gościa dowiaduje się wkrótce panujący tu zły cesarz Kaktus. Zgodnie z przepowiednia to właśnie człowiek ma pewnego dnia odebrać mu władzę, dlatego wzywa do siebie swoją magiczna Pałeczkę i wysyła ją, by sprowadziła malarza na dwór. Jednak zwierzęta nie dają Palecie przyjąć cesarskiego zaproszenia na obiad. Paleta podejmuje walkę z tyranem..."[FSP]

-----------------------------------------------------------------------------------------------
5.Zaginiona księżniczkaCSRS reż. Antonin Kachlik
reż.dubb. Maria Horodecka
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"Na dwór króla Lojzy przybywają wysłannicy księcia Huberta. W jego imieniu proszą o rękę księżniczki Julinki. Pomimo protestów żony i córki, król zgadza się na małżeństwo.
Na ucztę ku czci Huberta księżniczka przynosi chrząszcze, wywołując panikę wśród gości. Ponieważ nie jest to jej pierwszy wybryk, rozgniewany król każe uwięzić córkę. Obiecuje zwrócić jej wolność, jeżeli Julinka zgodzi się poślubić Huberta. Księżniczka decyduje się na ucieczkę. Po wielu przygodach chroni się pod przebraniem, w cyrku, gdzie rozpoczyna karierę woltyżerki..."[FSP]

-----------------------------------------------------------------------------------------------
6.Żabi KrólNRD reż. Walter Beck
reż.dubb. Maria Horodecka

- Ewa Sonnenburg, Jacek Pawlak, Jan Hencz, Teresa Makarska, Barbara Marszałek, ...
............................[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

"..."Żabi król" został zrealizowany jako klasyczna bajka filmowa, której bohaterowie swobodnie przekraczają granice między realnością a sfera sił nadprzyrodzonych i światem magicznym.
Podczas zabawy w ogrodzie, królewnie Henrietcie wpada do głębokiej studni jej ukochana zabawka - złota kula. Na odgłos jej płaczu ze studni wychodzi Żabi Król i obiecuje, że wyjmie złotą kule, gdy księżniczka spełni jego trzy życzenia. Ma dać mu pić ze swojej szklanki, pozwolić jeść ze swego talerza i spać w swoim łóżku. Henrietta skwapliwie obiecuje, ale gdy tylko dostaje złotą kule, szybko ucieka do pałacu.
Wieczorem rodzina królewska siada do kolacji, do drzwi puka Żabi Król, ale Henrietta nie chce go wpuścić. Ojciec po wysłuchaniu Króla, każe jej dotrzymać przyrzeczenia. Żabi Król pije z kubka księżniczki i mimo że rzuciła talerzem - je z niego. Zostaje do spełnienia ostatnie życzenie. Kiedy jednak żaba wchodzi do łóżka, obrzydzona Henrietta rzuca nią o ścianę. Ku jej zdumieniu Żabi Król zamienia się w pięknego królewicza. Dziewczyna zakochuje się w nim od pierwszego wejrzenia, ale Żabi Król odchodzi, nie zwracając uwagi na jej błagania.
Poszukiwania księcia nie przynoszą rezultatu, jego ślad ginie na dalekiej północy. Zdesperowana Henrietta postanawia sama go odszukać, aby spełnić nie dotrzymane przyrzeczenie..."[FSP]
-----------------------------------------------------------------------------------------------
7.Zadziwiajace przygody muszkieterówRumunia reż.Victor Antonescu
reż.dubb. Maria Hencz

- Stanisław Jaskółka, Hanna Bedryńska, Grzegorz Heromiński, Jan Hencz, Mariusz Pilawski, ...
.[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
.......[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]

" Jest to rysunkowa parodia przygód nieśmiertelnych bohaterów powieści Aleksandra Dumasa. Film ten w swojej pierwotnej wersji składał się z 12 odcinków serialu telewizyjnego.
Kocięta znajdują w szufladzie książkę o przygodach muszkieterów. Ich ojciec opowiada im, jak przed laty, korzystając ze "scenariusza" pana Dumasa, dał nauczkę myszom...
Pewnej nocy koty zakradają się do sklepu rzeźnika i czynią w nim spustoszenie. Właściciel zatrudnia parę psów i ich synka, szczeniaka Puffa. Właśnie Puff informuje o następnym napadzie, głośno szczekając. Dorosłe psy przepędzają złodziei, ku zadowoleniu myszy, mieszkających w sklepie.
Cztery myszy czytają powieść o muszkieterach i postanawiają wziąć z nich wzór, by rozgromić koty. Te, zorientowawszy się w spisku, tworzą ugrupowanie, na którego czele staje Kardynał. Od tej chwili rozpoczyna się zażarta walka. Myszy i koty prześcigają się w podstępach..." [FSP]

-----------------------------------------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------------------------------------
DO WIDZENIA...DO JUTRA?

Rozmowa z Zofią Dybowską-Aleksandrowicz

Technika elektroniczna ekspansywnie i skutecznie opanowuje niemal wszystkie dziedziny naszego telewizyjnego życia. Wydawałoby się więc, że już chyba wszyscy [widzowie, a przede wszystkim producenci] ulegli urokom i swoistemu luksusowi, jaki zapowiada. Są jednak poważne podstawy do obaw ,,że dubbing, ten działający pod egidą kinematografii [bo jest i drugi, "poltelowski"], wypadł z kolejki do nowoczesności. Czyżbyśmy my widzowie, zmuszeni byli do skreślenia kolejnej istotnej pozycji w telewizyjnej ramówce? Na to i inne pytania odpowiada reżyser ZOFIA DYBOWSKA-ALEKSANDROWICZ.

........................................................[link widoczny dla zalogowanych]
Zofia Dybowska-Aleksandrowicz prywatnie, w swoim mieszkaniu na Starym Mieście.

-Żeby dojść do głównego powodu naszego dzisiejszego spotkania, przede wszystkim należałoby odpowiedzieć na pytanie, co stanowi podstawę działalności dubbingu?

-NAJWAŻNIEJSZĄ dziedziną naszej pracy był zawsze Teatr Telewizji na Świecie. Tu opracowywałam spektakle z cyklu "Szekspira dzieła wszystkie", a także wiele pojedynczych spektakli teatru telewizji angielskiej [np."Miłość i gniew"Osborne'a], ostatnio pracowałam nad sztuką Teatru "Sowremiennik" Sałtykowa-Szczedrina w przeróbce Michałkowa pt. "Bałałajkin i spółka".
Zdawałam sobie sprawę, że być może jest to opracowanie, które mogę zaliczyć do ostatnich i nie dlatego, że Teatr TV nie chce z nami współpracować, ale po prostu ze względu na brak sprzętu video. W tej sytuacji nieprędko będę mogła zrobić coś dla Teatru TV. "Bałałajkina..." potraktowałam jako zadanie specjalne. [Wspomnę,że początkowo chciano ten teatr opracować w tzw. szeptance - dialogi czytane przez lektora]. Ogromna ilość tekstu, nakładające się na siebie dialogi, a przede wszystkim wspaniałe role rosyjskich aktorów wykluczały takie opracowanie. Na szczęście udało mi się przekonać naszych zleceniodawców, by zrezygnowali z tego pomysłu. Zależało mi także na tym, by dubbing tego spektaklu udowodnił, jak potrzebna i ważna jest polska wersja językowa, oczywiście z udziałem najlepszych aktorów, równych rangą i talentem swoim zagranicznym kolegom. Takie opracowanie nie tylko nie zubożyło oryginału, ale wzbogaciło go o nowe wartości.

Była to tez ostatnia moja praca na pełnym etacie [dziś jestem na "połówce"] i potraktowałam ją trochę jako symboliczne pożegnanie z tego rodzaju opracowaniami. "Bałałajkin..." był zrealizowany na taśmie filmowej i tylko dzięki temu mogliśmy go przygotować jeszcze u nas.

Pracę tę wspominam ciepło i z dużym wzruszeniem. Jak już mówiłam, zależało mi bardzo na perfekcyjnym opracowaniu i zwróciłam się do najlepszych aktorów - w wielu przypadkach moich wieloletnich przyjaciół. Nikt mi nie odmówił. Kiedy zadzwoniłam do Jerzego Radziwiłowicza, którego wymarzyłam sobie do roli narratora, i powiedziałam, że nie wiem, kiedy znowu będziemy mieli możność ze sobą współpracować nie usłyszałam ani słowa wątpliwości. "Tak mi mów od razu. Ale mam dla ciebie tylko poniedziałki. "I rzeczywiście przyjeżdżał przez trzy poniedziałki i dosłownie prosto z pociągu stawał przy pulpicie, donosiliśmy mu tylko posiłki, lękając się, że w inny sposób nie zdążymy. Od godziny 10 rano do 9 wieczorem nie odchodził od pulpitu. W trzy dni - to nie do wiary - zagrał całą swoją rolę w "Bałałajkinie..", rolę przecież bardzo trudną. To naprawdę duża sprawa, a dla mnie bezcenna. To jest ktoś na kogo zawsze mogę liczyć. Podobnie zresztą zachowywali się wszyscy "moi" aktorzy. Ktokolwiek, do kogo się zwróciłam ,,mówiąc, że jest to prawdopodobnie nasze ostatnie spotkanie w studiu, godził się bez wahania. Marek Kondrat, który nie miał czasu,powiedział: "Mam tylko trzy godziny, gram w trzech filmach, jeżeli to wystarczy, jestem do dyspozycji."

Marian Kociniak, który właśnie wrócił ze Stanów Zjednoczonych, już trzeciego dnia po przyjeździe był u mnie w studiu. Anna Seniuk [na małą rólkę przychodziła dwa razy] powiedziała: "Zosiu do ciebie mogę na piechotę jeszcze trzeci" .Nie było rozmów na temat pieniędzy. I to jest dla mnie największa satysfakcja. Ostatni dzień nagrań pracowałam naprawdę ze łzami w oczach. Aktorzy przygotowali mi tak wspaniałe pożegnanie, że nie chciało mi się wychodzić z sali po jedenastu godzinach pracy. Nie czułam, że trwało to tak długo.

-O ile wiem, tak było zawsze; aktorzy bardzo chętnie odpowiadali na pani zaproszenie i to aktorzy znani i cenieni o ustalonej pozycji na scenie i w kinie.

-TA SYMPATIA i gotowość do współpracy była z mojej strony odwzajemniana. Zawsze wyznawałam zasadę Jaracza - aktorów trzeba kochać! I starałam się w tej trudnej niewdzięcznej pracy pomagać im w osiągnięciu pełnej satysfakcji. Przecież oni na kanwie dubbingowych postaci budowali swoje nowe, własne role. Dubbing to nie jest mechaniczne powielanie oryginału. Najczęściej to stwarzanie nowej wartości, zwłaszcza przy mojej, chorobliwej wręcz awersji do złego dubbingu. I to od samego początku. A muszę szczerze wyznać, że nie przyszłam do tej pracy z wyboru. Miałam wówczas dwoje małych dzieci, którymi musiałam się zająć. Musiałam mieć możliwość przebywania w Warszawie. Początkowo byłam przekonana, że zajmę się tym na krótko, dopóki dzieci nie podrosną, potem już nie mogło być mowy, żebym gdziekolwiek mogła się wyrwać. I tak już zostało, ale zawsze starałam się pracować tak, żeby ten dubbing nie przeszkadzał, ale pomagał w odbiorze. To przecież mój pomysł, żeby nazwać go: polska wersja językowa. Pod tym pojęciem kryje się to, co najważniejsze. Uważam też, że nie wszystkie filmy mogą być dubbingowane. Często atmosfera filmu lub osobowość twórcy czy autora nie pozwala na tego rodzaju opracowanie. Nigdy na przykład nie podjęłabym się takiego zadania w przypadku utworu Bergmana, Felliniego czy Woody Allena. Natomiast upieram się przy tym, że spektakle Teatru Telewizji na Świecie muszą być prezentowane w polskiej wersji przez aktorów profesjonalnych, żeby spektakl mógł osiągnąć pełnię, był celowy we wszystkich znaczeniach. Nasi aktorzy przybliżając postać polskiemu widzowi, sprawiają równocześnie, że można bez przeszkód śledzić grę takich wielkich indywidualności jak: Glenda Jackson w "Elżbiecie,królowej Anglii", Derek Jacoby w "Hamlecie" czy Oleg Tabakow w "Bałałajkinie...".Przy spikerowaniu trzeba by było siłą rzeczy z tych wartości zrezygnować.

................................................[link widoczny dla zalogowanych]
Elżbieta Kępińska,Zofia Dybowska-Aleksandrowicz i Zdzisław Tobiasz przy pracy nad dubbingiem sztuki Laszlo Nemetha "Przytulisko".

-Proszę powiedzieć, jak mogło się zdarzyć, przy tak rzetelnym podejściu do zawodu, że nowi "Jaskiniowcy"pokazali się na antenie TV w święto Bożego Narodzenia w zaskakującym wszystkich, przyzwyczajonych do "starej" obsady, wykonaniu?

--NIE JA TO ROBIŁAM. Ogromną przykrością, także dla mnie i dla aktorów grających w serialu, stał się ten dziwny incydent. Czy nikt nie zauważył, że widzowie i bohaterowie spędzili poprzednio wspólnie 100 odcinków swego ekranowego życia? Polska widownia przyzwyczaiła się do tamtych głosów. Odebrałam tegoż dnia około 20 telefonów - dlaczego nie grają "starzy" aktorzy? Oczywiście nie żyje już Barbara Marszel, nie żyje Kazimierz Brusikiewicz, ale żyją inni, wspaniały w roli Flinstone'a Cezary Julski, który, czy się to komu podoba czy nie, do dziś telewidzom kojarzy się z tą postacią, czy Mira Dubrawska, świetna w roli Wilmy. Jest to nieuzasadnione okaleczenie serialu zakorzenionego w powszechnym odbiorze właśnie dzięki tym wspaniałym, charakterystycznym głosom świetnych wykonawców.Jest to brak szacunku dla widza.
Gdybym wiedziała, że serial powierzono komuś innemu z powodu jakichkolwiek trudności realizacyjnych, z wielką przyjemnością zrobiłabym go za darmo.
-- --------------------------------------------------------------------------------------
..........[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Fred Flinston czyli niezapomniany Cezary Julski.
..........[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Wilma przemówiła głosem doskonałej Mirosławy Dubrawskiej.
..........[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Barney to nieodżałowany Kazimierz Brusikiewicz.
..........[link widoczny dla zalogowanych].[link widoczny dla zalogowanych]
Betty głosu użyczyła Barbara Marszel.[Kadr z filmu "Pościg z 1953r.]
-- -------------------------------------------------------------------------------------

I tu wracamy znowu do problemu, przed którym stoi Studio Opracowań Filmów. Być może w przyszłości uda się przeskoczyć barierę [dziś wydaje się nie do pokonania] brak sprzętu video. Na razie nie wiem, czy to będzie w ogóle możliwe... Obecny dyrektor, Marek Kulesza, robi cuda, żeby ratować sytuację.

-Na czym wobec tego polegają trudności studia dubbingowego?


-Powodem jest przede wszystkim krótkowzroczność poprzedniego dyrektora i kinematografii, której podlegamy. W tej chwili zbieramy tego owoce. Dawno było wiadomo, że technika video już za chwilę wkroczy także na nasz teren i nie można było tego nie przewidzieć, skazywać studio, które działa czterdzieści lat i które ma piękną kartę w historii teatru TV i filmu, na ułamkowe działanie w naszym podstawowym asortymencie - dubbingu, robić z naszego studia bazę postsynchronową dla rodzimej kinematografii. Są przecież aktorzy, którzy stwarzali u mnie prawdziwe kreacje, jak Henryk VIII w wykonaniu Mariusza Dmochowskiego, jak aktorzy z "Dwunastu gniewnych ludzi" - Fetting, Dmochowski, jak Radziwiłowicz w "Hamlecie", jak Śląska w "Elżbiecie, królowej Anglii", cytowana nawet w jej filmografiach.

-Jak doszło do tej sytuacji?


-Poprzedni dyrektor odszedł zostawiając nas bez aparatury, bez sprzętu video. Dzisiejszy nie dysponuje już takimi środkami finansowymi [to są duże sumy], żeby szybko można było coś zmienić. A kinematografia powiedziała ze nie da na to pieniędzy...

-...a telewizja nie pracuje już na innym sprzęcie niż aparatura video?

-BEZ WĄTPIENIA. Tym bardziej że problem sygnalizował już serial "Elżbieta..." zapisany na taśmach magnetycznych. Nasi operatorzy dźwięku dokonywali cudów zręczności, żeby za pomocą telerecordingu przepisywać ją na taśmę czarno-białą, aby móc dokonać nagrania dubbingowego.

-Czyli już przy "Elżbiecie..."były sygnały, że technika pracy w studiu wymaga radykalnych zmian?

-Oczywiście. Studio zarabiało przecież niemałe pieniądze, a zyski szły do skarbu państwa. Nikt wtedy nie pomyślał o tym, że studio "się sypie". Ostatnio była to praca tylko dla hobbystów i tylko dzięki szczeremu zaangażowaniu i oddaniu ludzi - wszystko grało. Dlatego tym bardziej przykro, że można im wszystkim tak z dnia na dzień powiedzieć do widzenia. I przecież nie dlatego, że dyrektor nie chce nas zatrudniać, ale na dziś nie ma po prostu innego wyjścia. Przecież w naszym zawodzie odchodzi się na emeryturę, kiedy nie starcza już sił; granica wieku jest symboliczna.

-Ponieważ dzisiejsza kryzysowa sytuacja studia stwarza pewną ramę dla całokształtu działalności, czy zechciałaby Pani przypomnieć od czego zaczynał dubbing?

-POCZĄTKOWO robiliśmy filmy tylko filmy dla kinematografii. Wtedy było tych filmów więcej. Wszystkie filmy dla dzieci były robione w dubbingu. Potem ta dobra praktyka uległa zmianie. Przecież widza wychowuje się od dziecka. I wydaje mi się że nie wolno takich filmów jak: " Muppety jada do Hollywood", "E.T." czy "Złote dziecko" pokazywać z napisami. Ja sama byłam z moim wnukiem na "Złotym dziecku" razem z kolonią [było to we Władysławowie] i moja córka [aktorka] głośno czytała napisy, dla całej sali, ponieważ dzieci nic nie mogły zrozumieć.

Wracając do tematu - były do nas kierowane głównie filmy dla dzieci i filmy z dużą ilością dialogów. Takie właśnie najczęściej trafiały do mnie. Dubbingowałam słynny "Wyrok w Norymberdze" Stanley'a Kramera, "Premię" Gelmana, a także pamiętną "Anatomię morderstwa". W zeszłym roku zwrócona sie do mnie, żeby to zrobić po raz drugi. Na szczęście w Filmotece Polskiej znalazła się kopia, wprawdzie nie najlepszej jakości, ale trochę ją podrasowaliśmy i można było wyemitować.

Podobna historia pojawiła się przy "Dwunastu gniewnych ludziach". Poproszono mnie o powtórny dubbing. Powiedziałam stanowczo - nie! Nie będę przekreślała pracy znakomitych aktorów, którzy tam grali. Okazało się że w magazynach Polskiej TV [o zgrozo, mieszczą się w Białymstoku!] znalazły się taśmy z dubbingiem "Dwunastu gniewnych ludzi" i "tylko" trzy ostatnie akty zostały zgubione. - No to w takim razie będzie pani robiła film na nowo - usłyszałam. -Nie, ja dorobię te trzy akty. - Jak to, przecież aktorzy już poumierali? Czy pani myśli pracować z duchami? - To moja sprawa. Ja to uratuję. Tak wyglądała ta rozmowa. I rzeczywiście udało się. I rzeczywiście aktorzy byli mi bardzo wdzięczni. Po emisji dzwonił do mnie Edmund Fetting i usłyszałam w słuchawce: "Dziękuję ci, że po tylu latach uratowałaś moją pracę, że chciało ci się dograć te trzy akty. Ja już bym w tej chwili tego tak nie zagrał. Nie czuję się najlepiej".

Zdarzyła mi się bardzo smutna i zarazem piękna historia. Poprosiliśmy pana Szczepana Baczyńskiego, który miał już 87 lat, żeby przyszedł na nagrania do roli, którą grał 16 lat temu. Ogromnie był zadowolony. Wszyscy pomagaliśmy mu, żeby to poszło jak najlepiej. Proponowałam mu, żebyśmy jego sceny nagrali wszystkie od razu, mógłby wcześniej skończyć pracę. Odpowiadał niezmiennie: "Niech mnie pani stąd nie wyrzuca, jest mi z wami tak dobrze. Jestem między kolegami, pracuję. "W końcu byli to jego studenci. Dla Mieczysława Gajdy pozostał niezmiennie Panem Rektorem. Siedział na tej sali i był szczęśliwy. A rolę zagrał znakomicie i nikt nie poznał, że to było po 16 latach i że w ostatnich aktach tekst mówi człowiek 87-letni.
Po zakończeniu pracy żaden z kolegów nie mógł go odwieźć [były wtedy poważne kłopoty z benzyną, nikt nie przyjechał samochodem]. Szczepan Baczyński wracając z nagrań, wpadł pod samochód. I tego dnia, kiedy u mnie skończył granie, skończył życie. To była jego ostatnia praca.
..............................[link widoczny dla zalogowanych]
Szczepan Baczyński, Marek Kondrat, Zofia Mrozowska oraz Urszula Sierosławska-montażystka, i Zofia Dybowska-Aleksandrowicz przed piętnastoma laty[1974r] przy dubbingowaniu filmu "Stracone złudzenia".


W tym miejscu, jak refren, pojawia się stara sprawa, która bardzo mnie boli. Te wspaniałe kreacje aktorskie, tak wysoko oceniane przez widzów, nigdy nie znalazły odbicia w prasie. Przykre milczenie trwa już wiele lat. Nie mogę zrozumieć dlaczego.

-Pani dubbing znajduje jednak uznanie u widzów. O ile wiem, niejednokrotnie spływają na Pani ręce listowne podziękowania.

-TO PRAWDA. Jeden z nich był nawet odbiciem naszej poprzedniej rozmowy przeprowadzonej na łamach "Ekranu" w ubiegłym roku. Pewna miła pani z Gdańska pisze: "Szanowna Pani. Właśnie w tej chwili przeczytałam wywiad z Panią w ostatnim "Ekranie". Uderzyło mnie zdanie, że "dubbing bardzo rzadko jest zauważany, niewiele sie o nim pisze". Istotnie niewiele się pisze, ale z całą pewnością nie jest nie zauważany. Bardzo dużo filmów oglądam w wersji oryginalnej, bo jest to jedna z nielicznych okazji, poza literaturą, aby nie zapomnieć języka obcego, w moim przypadku angielski i włoski, i mam okazję do wielu porównań. Nigdy, powtarzam, nigdy nie zdarzyło się mi przyznać palmy pierwszeństwa wersji oryginalnej. Nasi aktorzy są cudowni. "Elżbieta..." czy "Pogoda dla bogaczy" są majstersztykiem i naprawdę Peter Straus nie miał żadnych szans przy interpretacji Krzysztofa Kolbergera. (...)Najważniejsze, że widzowie to zauważają i doceniają ogrom pracy włożony w dubbing, zarówno aktorów jak i Pani, i całej ekipy. I skutki tej pracy są bardzo często wręcz rewelacyjne. Za to Wam wszystkim wielkie, wielkie dzięki."

Takich listów jak ten otrzymuję naprawdę bardzo dużo.

-Czy są wobec tego szanse, aby w przyszłości usłyszeć jeszcze formułkę zamykającą Pani pracę: "polska wersja językowa - Studio Opracowań Filmów, reżyser Zofia Dybowska-Aleksandrowicz"?

-A JEDNAK wcale nie uważam,że to koniec,mimo że już ukazały się znamienne artykuły o sytuacji dubbingu jak Stanisława Grzeleckiego czy "Podzwonne dla dubbingu"Małgorzaty Mokrzyckiej. Poza tym wierzę w naszego dyrektora, który ze swoją energią i zaangażowaniem na pewno coś zdziała. Na razie mam jeszcze do opracowania "Koriolana"Szekspira. Nawet nie dopuszczam myśli, że zakończyłam moją działalność w studiu.

...............................................[link widoczny dla zalogowanych]
Jerzy Januszewski-operator dźwięku i Zofia Dybowska-Aleksandrowicz.

Pracą całego mojego życia [34 lata!] próbowałam udowodnić, że dubbing jest sztuką, tworzeniem nowej struktury artystycznej, często wzbogacającej oryginał o nowe wartości. Mam wiele dowodów na to, że jest potrzebny i chętnie oglądany. Nie powinno się eliminować go ani z TV, ani z kinematografii. Byłoby to niepowetowana stratą dla polskich widzów, którym często w ten sposób można przybliżyć najpiękniejsze i najlepsze dzieła teatru i kina światowego.


-Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Julitta Nowicka [Ekran,nr.25,22.VI.1989r]
Fot.:CAF-A.Rybczyński


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bytuch dnia Nie Mar 14, 2010 10:10 pm, w całości zmieniany 37 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto Maj 20, 2008 11:15 pm    Temat postu:

Bardzo smutny ten wywiad. Osoba która oddała całe życie tej pracy, mająca wielkie zasługi, a przede wszystkim wielką pasję była w taki sposób traktowana. Niesamowita, chyba uzasadniona gorycz. I drugi wątek - Flinstonowie. Zobaczcie, kogo dzis obchodzi że zmieniła się obsada jakiegoś serialu ? chyba tylko uzytkowników naszego forum, a wtedy ? Ludzie zauwazali takie rzeczy jak zmiana głosów, zmiana poziomu realizacji. Pamietam te filmy Hanna-Barbera wydawane przez Polskie Nagrania w póżnych latach 80 z dubbingiem. Pamietam śwetny dubbing do Sccoby-Doo. Był też taki serial animowany o kotach. Główną rolę grał Emilian Kamiński i był tam Benny-Kuleczka obsadzony swietnie przez Mieczysława Gajdę. Był tez taki sepleniący kot Smile Mam te głosy w uszach. Na tym sie wychowałem Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marek
Gość






PostWysłany: Nie Maj 25, 2008 4:22 pm    Temat postu:

Patrząc na Wikipedię, to mnie ściska, jak widzę, ile wersji dubbingowych mają Flintstonowie (chyba ze 4 różne, dziś emitowana jest tylko ta ostatnia), że inne stare kreskówki H-B mają po 2 dubbingi.
Drugie dubbingi tych kreskówek sa chyba spowodowane pojawieniem się polskiego CNu, który zlecał nowe dubbingi, zamiast kupić stare... Ale to tylko moje przypuszczenia...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bytuch




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie Mar 14, 2010 12:48 pm    Temat postu:

Very Happy i to już prawie koniec. Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pottero




Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik / Warszawa

PostWysłany: Pią Maj 13, 2011 6:36 pm    Temat postu:

Tak w ramach ciekawostki: najprawdopodobniej około 1989 roku w Polsce można było oglądać dubbingowaną wersję aktorskiej wersji Mahābhāraty według Petera Brooka. Trudno mi tylko powiedzieć, czy można się z nią było zapoznać w formie miniserialu, czy filmu kinowego. Wczoraj na zajęciach z wiedzy o teatrze prowadzący zapuścił nam dokument Jak powstawał film „Mahabharata”, gdzie gadające głowy były lektorowane (prawdopodobnie przez Gudowskiego, ale trudno stwierdzić z całą pewnością, bo materiał pochodził ze zdartej i zasuszczonej wideokasety), zaś fragmenty filmu i sceny z planu, w których aktorzy grają swoje postaci, były dubbingowane. Filmu chyba z polskim dubbingiem nie da się nigdzie znaleźć, ale na Chomiku wyszperałem ów dokument, gdzie można zapoznać się z fragmentami dubbingu, gdyby ktoś był zainteresowany. W filmie grali Andrzej Seweryn (Judhiśtira) i Ryszard Cieślak (Dhritaraśtra), więc bardzo możliwe, że w dubbingu podkładali głosy pod swoje postaci. Informację o tym, że z Brookową Mahābhāratą w pełnej krasie można się było u nas zapoznać z dubbingiem, sprzedał nam prowadzący.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pottero dnia Wto Cze 14, 2011 7:39 am, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bytuch




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto Maj 17, 2011 9:33 pm    Temat postu:

Witam Pottero!
Co do daty kiedy po raz pierwszy puszczono "Mahabharatę" w TV to musiałbym poszperać w moich starych kasetach video...hmm, wydaje mi się jednak ze to zdubbingowano trochę później, na pocz. lat 90-tych. Ale to do ustalenia. Natomiast co jest ważne, film ten jako 3 częściowy miniserial (bo tak to stworzono) + ten dokument, o którym wspominasz, kilkakrotnie i to całkiem niedawno nadawała TVP Kultura. Wydaje mi się że nie powinieneś mieć trudności ze znalezieniem tego filmu, troszkę poszperaj a zdobędziesz go.
Pozdrawiam
PS: Jeśli będzie Cię to interesowało to postaram się zamieścić szersze omówienie tego filmu, z obsadą dubbingową, fotosami itd jak odkopie płytki z "Mahabharatą". Swoją drogą w tym tygodniu, szukając czegoś miałem ja w ręku ze dwa razy... ale jak sobie pomyślę ze miałbym tego specjalnie szukać, to słabo mi się robi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bytuch dnia Wto Maj 17, 2011 9:47 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daguchna




Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw Maj 19, 2011 11:14 pm    Temat postu:

Nie wiedziałam, w którym temacie się z tym zgłosić, to się rzucam tutaj Smile
Ostatnio bardzo interesuję się adaptacjami opowiadań o Sherlocku Holmesie z Jeremym Brettem w roli głównej i gdzieś tam mi się obiło o oczy, że "Pies Baskervillów" z tej wersji miał polski dubbing, wyemitowany ponoć jakoś pod koniec lat 80. Jeżeli ktoś bardziej kompetentny ode mnie byłby w stanie sypnąć jakąś konkretniejszą informacją albo - o, jak by było fajnie - założył temat z konkretnym opisem, to normalnie oddam pół królestwa Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pottero




Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik / Warszawa

PostWysłany: Pon Cze 13, 2011 3:45 pm    Temat postu:

Ja wpadłem na genialny pomysł zrobienia polskiej strony o Sherlocku, takiej z prawdziwego zdarzenia, i podczas poszukiwań odkryłem, że ta seria z Liwanowem i Sołominem od 2009 roku emitowana jest przez Wojnę i Pokój. Nie mam tego kanału, ale znając życie, na sto procent jest lektor. Ale mnie to tito, bo najbardziej interesujący mnie film – Psa Baskerville’ów – mam po rusku z angielskimi napisami.

P.S. Miło wiedzieć, że jest na tym forum inny miłośnik Holmesa Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bytuch




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon Cze 13, 2011 9:27 pm    Temat postu:

Co do "Mahabharaty" - przeglądnąłem roczniki EKRANU 1989 i 1988 i nie znalazłem tam wzmianki o wyświetlaniu tego serialu w TV...a jest tam podany program telewizyjny na dany tydzień. Tak więc serial ten musiał być zdubbingowany w 1990 r lub na początku 1991, gdyż w 1991 roku umiera Cieślak.


-------------------------------------------------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bytuch dnia Śro Wrz 28, 2011 10:05 pm, w całości zmieniany 21 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pottero




Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik / Warszawa

PostWysłany: Wto Cze 14, 2011 7:43 am    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedź. Wcześniej jakoś kompletnie umknęła mi pomarańczowa ikonka i dopiero teraz zauważyłem odpowiedź. Wiedziałem, że TVP Kultura wyemitowała ten dokument, bo znalazłem na chomiku wersję zripowaną z tej telewizji, ale nie wpadłem na to, że mogli też wyemitować samą Mahābhāratę. Trzy sekundy z wujkiem Google i okazuje się, że cały ten miniserial można bez problemu znaleźć np. tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]*c5*bc++Petera+Brooka/Dubbing+polski, gdyby ktoś był zainteresowany. Uprzedzam, że całość trwa pięć godzin, waży około pięciu giga, zaś jakość ripu jest dość mierna, ale obejrzeć można. Jak tylko doładuję telefon, będę ściągał.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pottero dnia Wto Cze 14, 2011 7:47 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dezerter
Administrator



Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon Gru 12, 2011 8:28 pm    Temat postu:

Tak sobie myslę, że dubbing do Mahabharaty ocalał w TVP tylko dlatego, że ów serial był robiony między innymi w koprodukcji z Polską. Gdyby nie ten fakt to przypuszczam, że dzisiaj musielibyśmy zadowolic się wersją lektorską. Nic mi nie wiadomo, aby w zbiorach TVP zachowały się konkretne tytuły do filmów bądź seriali aktorskich zdubbingowanych na samym początku lat 90-tych. Wszystko od razu po emisji szło do kasacji i ten stan rzeczy utrzymywał się gdzieś do 1995r bo dubbing do Kronik młodego Indiany Jonesa też pokasowali. Pamiętam też zdubbingowaną (tak mi się wydaje) emisję serialu "W krainie władcy smoków (Spellbinder)" z 1997r. W krótkim odstepie czasu po zdubbingowanej emisji w TVP Polonia serial przypomniano z lektorem (i tak jest do teraz). To utkwiło mi w pamięci. Wcześniejsza seria "Dwa światy" chyba też miała dubbing. Ciekawi mnie tylko czy zachowali taśmy z dubbingiem do serialu "Frasier".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.dubbing.fora.pl Strona Główna -> 1980-89 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin