|
www.dubbing.fora.pl Jedyne forum w Polsce poświęcone dubbingowi do seriali i filmów dla dorosłych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pottero
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik / Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 1:53 pm Temat postu: |
|
|
Może kogoś zainteresuje, jak wygląda sprawa w Japonii. Otóż okazuje się, że często jeden seiyū obsługuje danego aktora, np. Kōichi Yamadera podkłada m.in. Eddiego Murphy’ego i Brada Pitta, ale nie dożywotnio, a wyłącznie dla danego dystrybutora, wydawcy czy nadawcy – u innych ci aktorzy przemawiają głosem innego seiyū. Częsty jest także redubbing filmów, przykładowo Szybcy i wściekli mają co najmniej dwie wersje – Walkera, Diesela i Rodriguez w wersji DVD dubbingują, odpowiednio, Toshiyuki Morikawa, Naoya Uchida i Ayumi Kida, zaś w wersji telewizyjnej Ken’yū Horiuchi, Shun Sugata i Minami Takayama. Wychodzi na to, że każda często każda stacja telewizyjna sama zleca japońską wersję, więc ten sam film na różnych kanałach można oglądać z innymi głosami. Dla mnie osobiście jest to trochę dziwne, biorąc pod uwagę, że w Japonii aktorzy głosowi są bardzo popularni i, zdawałoby się, ten naród powinien być przyzwyczajony do tego, żeby aktor X zawsze mówił głosem Y.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
misiek73169
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 2:09 pm Temat postu: |
|
|
Ciekawi mnie taka sytuacja , jeżeli Eddie Murphy i Brad Pitt spotykają sie w jednym filmie u dystrybutora gdzie pod tych aktorów podkłada głos ta sama osoba to w jaki sposób mogą wybrnąć z takiej sytuacji , czy jakby to ująć :wypożyczają :aktora od innego dystrybutora do któregos z nich czy dany dystrybutor podkłada głos (całkiem nowy ) swojego aktora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pottero
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik / Warszawa
|
Wysłany: Nie Kwi 17, 2011 2:41 pm Temat postu: |
|
|
Pojęcia nie mam. Ale profesjonalni, doświadczeni japońscy seiyū są niezwykle utalentowani, więc bardzo możliwe, że dają radę „obsłużyć” jednocześnie obu aktorów. Jeśli kojarzycie jakiś film, w którym zagrali razem Eddie Murphy, Brad Pitt, Stephen Chow, Jim Carrey, Robin Williams albo Jean-Claude van Damme (role Kōichiego Yamadery), to dajcie znać, spróbuję znaleźć japońską obsadę .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pottero dnia Nie Kwi 17, 2011 2:43 pm, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamilbian
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Plock, Cerignola (Italia)
|
Wysłany: Śro Maj 18, 2011 9:31 pm Temat postu: |
|
|
Pottero napisał: | Mam pytanie do osób, które orientują się jako tako w tym, jak wygląda sprawa dubbingu w krajach, gdzie jest on powszechny. Czy zawsze bez wyjątku stosuje się tam zasadę aktor oryginalny-nasz jego głosowy odpowiednik, czy może głosy dopasowywane są do postaci? Przykładowo, czy Batman bądź Lara Croft mają tam swój głos, którym przemawiają w każdym filmie, serialu i grze, czy raczej zachowane zostaje zróżnicowanie z oryginału – jak Clooney, to głos odpowiednika Clooneya, jak Bale – to Bale’a, jak Jolie – to Jolie, a jak jakiegoś mało znanego aktora głosowego – to jego odpowiednik? Mnie sensowne wydawałoby się rozwiązanie, w którym Lara w nowej trylogii gier (Legenda, Anniversary, Underworld) mówi głosem Helgi, która dubbingowała Angelinę, a Bruce Wayne w Batman: Arkham Asylum i Arkham City odpowiednikiem głosu Bale’a.
Naszła mnie taka myśl podczas oglądania Wojen klonów z 2008 roku. Anakina w filmach gra Hayden Christensen, w filmie, serialu i grze z 2008 głos podkłada mu znany z 90210 Matt Lanter, zaś w serialu z 2003 dwóch różnych aktorów, a w polskiej wersji we wszystkich przypadkach Anakin przemawia głosem Tomasza Bednarka. I tak się właśnie zastanawiam, jak wygląda sprawa postaci granych/podkładanych przez różnych aktorów w krajach, gdzie każdy aktor ma swój lokalny odpowiednik. |
Pottero, ja ci odpowiem na to pytanie. Jestem w połowie Włochem, tutaj dubbing popularny, a ja pasjonuje się dubbingiem włoskim jak i polskim. Otóż, TAK. Podam ci przykład właśnie z własnego doświadczenia. Włoski odpowiednik Arnolda Schwarzenneggera to Alessandro Rossi- włoski 'blizniaczy' głos polskiego Marcina Trońskiego. Jeśli chcesz posluchac probke jego glosu, masz tu stronkę o nim ze strony o dubbingu z Włoch:
[link widoczny dla zalogowanych]
BARDZO ZNANY WŁOSKI AKTOR DUBBINGOWY: MÓJ ULUBIONY!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pottero
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik / Warszawa
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2011 11:17 am Temat postu: |
|
|
Naszła mnie ochota na obejrzenie C.R.A.Z.Y. – jednego z tych filmów, które zawsze pomagają mi na chandrę. Ponieważ mój egzemplarz został na Śląsku, a w wypożyczalni nie mieli (!), to postanowiłem ściągnąć z Internetu. Przez roztargnienie pobrałem wersję z włoskim dubbingiem, ale, jak się okazało, to był dar niebios. Film jest francuskojęzyczny, którego to języka nienawidzę i nie potrafię zdzierżyć, a z włoskim dubbingiem okazał się lepszy niż w oryginale! Nie czuło się sztuczności, głosy były sensownie dobrane – moim zdaniem świetny dubbing. A w każdym razie dla osoby, która po sześciu latach nauki francuskiego zna w tym języku raptem parę słów, a po włosku tylko „vaffanculo”. A teraz jeszcze „finocchio”, które zapamiętałem z filmu . No i jeszcze „codardo”, „bastardo”, „figlio di puttana” i sentencja „nulla è reale, tutto è lecito” – to zapamiętałem dzięki graniu w Assassin’s Creed II i Brotherhood z włoskim dubbingiem.
Tak sobie myślę, że od teraz francuskie filmy, które omijam dlatego, że są po francusku, mógłbym oglądać po włosku. Szkoda że na to nie wpadłem, gdy zabierałem się za Amelię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pottero dnia Sob Cze 11, 2011 11:22 am, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pottero
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik / Warszawa
|
Wysłany: Sob Sie 20, 2011 8:59 pm Temat postu: |
|
|
Tak w ramach ciekawostki: [link widoczny dla zalogowanych], a dokładniej link do ichniej obsady Chłopaki nie płaczą Lubaszenki. Szukałem tego filmu z českým dabingiem, ale nie da rady. Opracowała go Česká Televize i w takiej wersji emitowała kilkakrotnie, ale osoby, które ją zgrały, najwidoczniej nie udostępniły jej w Internecie, bo znaleźć można tylko wersję z tutilkami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pottero dnia Sob Sie 20, 2011 9:00 pm, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CherisEnrico
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob Wrz 17, 2011 9:52 am Temat postu: |
|
|
Pierwsza emisja Dragon Balla w Rosji. Od września rosyjski kanał 2x2 emituje te słynne anime z rosyjskim dubbingiem zrobionym na wersji japońskiej. Emisje rozpoczęli od Dragon Balla Z i mają zamiar wyemitować pierwsze 26 odcinków (wg strony dystrybutora Plus Licens). Jak na premierę to wybrali sobie fajną porę - weekendy 5:50 czasu polskiego. Za opracowanie wersji rosyjskiej odpowiada jedno z lepszych studiów - Pifagor.
Nie wiadomo jednak kto odpowiada za zlecenie tego dubbingu. Bardzo wątpię czy 2x2 bo oni co prawda dubbingu odkupują (a i to nie zawsze - I seria "Pingwinów z Madagaskaru" była z lektorem, "Wyspa Totalnej Porażki" czy "Storm Hawks też mimo dubbingu). 2x2 zazwyczaj anime odkupuje od wydawców takich jak MC Entertainment (oni tylko lektory mają) czy Mega Anime (zależy od tytułu ale połowa to pełny dubbing). Ciekawa jest sprawa z Naruto, które zdaje się kupili bezpośrednio od Plus Licens i na to zrobili swojego lektora (taka ciekawostka, kilkanaście pierwszych odcinków jest z angielskim dubbingiem w tle, ale OP i ED już japoński). Na jakimś rosyjskim forum zasugerowano, że DB musieli odkupić od "nieznanego dystrybutora". Ciekawe kto był na tyle mądry aby zrobić dubbing do DB i potem go odsprzedać... albo 2x2 naprawdę się wzięło w garść i sami zlecili dubbing (kilka rzeczy zlecili m.in. Jet Groove czy "Tajna Misja" a z ciekawostek to całkowicie zdubbingowany opening do "American Dad", mimo że reszta z lektorem).
Ale żeby nie było smutno powiem - na Litwie też stosuje się lektora i tak w takim samym stylu jak w Polsce. Litewska telewizja emituje Dragon Balla w opracowaniu jednogłosowym - tekst czytany przez faceta. Tak w ogóle to na Litwie stosuje się gdziekolwiek dubbing?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CherisEnrico dnia Sob Wrz 17, 2011 9:54 am, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kamilbian
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Plock, Cerignola (Italia)
|
Wysłany: Sob Wrz 17, 2011 10:09 am Temat postu: |
|
|
CherisEnrico napisał: | Tak w ogóle to na Litwie stosuje się gdziekolwiek dubbing? |
Taak, no pewnie że się stosuje.. Na YT widziałem litewski dubbing do Kung Fu Pandy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daguchna
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie Wrz 18, 2011 1:26 am Temat postu: |
|
|
Pottero napisał: | Tak w ramach ciekawostki: [link widoczny dla zalogowanych], a dokładniej link do ichniej obsady Chłopaki nie płaczą Lubaszenki. Szukałem tego filmu z českým dabingiem, ale nie da rady. Opracowała go Česká Televize i w takiej wersji emitowała kilkakrotnie, ale osoby, które ją zgrały, najwidoczniej nie udostępniły jej w Internecie, bo znaleźć można tylko wersję z tutilkami. |
Aż się dziwię, że mi to umknęło Jakbyś jednak gdzieś znalazł, to daj znać, chętnie rzuciłabym okiem w ramach ciekawostki. Wpadły mi kiedyś w łapy fragmenty "Kingsajza" po czesku i naprawdę dawało toto radę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pottero
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik / Warszawa
|
Wysłany: Nie Wrz 18, 2011 11:32 am Temat postu: |
|
|
Jeśli znajdę, to dam znać, ale niestety nie zanosi się na to, żebym znalazł chociaż jakieś fragmenty albo dubbingowaną zapowiedź.
Swoją drogą, nie wiem, czy zauważyłaś, że Grucha w czeskiej wersji nazywa się Frajer. Wiedziony doświadczeniem i wiedząc, że czeskie słowa nie zawsze są tym, za co mają je Polacy (chociażby „láska” – miłość, „čerstvý” – świeży, „švab” – karaluch, „sklep” – piwnica i moje ulubione: „šukat” – j*bać się z kimś) myślałem, że „frajer” to po czesku „gruszka”, ale nie! Prawdę mówiąc nie wiem, co to dokładnie miało znaczyć w Chłopaki nie płaczą, bo słowniki podają, że „frajer” to: sójka, dandys, modniś, rozpustnik, zuchwalec, zarozumialec, elegant, swinger, sponsor (w sensie sugar daddy), dziwak. O ile któryś pepiczek nie pomylił się przy przypisywaniu postaci, „frajer” chyba ma zabarwienie ironiczne i Grucha nazywany jest „Dandysem”, „Elegancikiem”, żeby to kontrastowało z jego kultowym sweterkiem i stwarzało dodatkowy akcent komiczny.
A tak na marginesie: próbując przeczytać nazwisko Čtvrtlíka, dubbingującego Czajkę, oplułem monitor, wyplułem płuca, ale i tak tego nie przeczytałem...
edit
Wyjaśniło się. Grucha w czeskiej wersji nazywa się „Dandys” i należy ten pseudonim odbierać jako zabarwiony ironią.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pottero dnia Nie Wrz 18, 2011 4:43 pm, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seryl
Dołączył: 28 Wrz 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dezerter
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto Lis 29, 2011 11:11 pm Temat postu: |
|
|
Kolejny ciekawy artykuł, tym razem dotyczący dubbingu niemieckiego, a konkretniej domaganiu się przez niemieckiego aktora podkładającego głos pod Deppa w Piratach zbyt wysokich honorariów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Aktor doszedł do wniosku, że skoro wystapił w setkach produkcji to więcej mu się należy. Marcus Off bo o nim tutaj mowa jest niemieckim odpowiednikiem takich aktorów jak Ralph Fiennes, Sean Penn czy Michael Sheen. Postawił się Disneyowi, no i Disney znalazł kogoś innego na jego miejsce w 4 odsłonie Piratów z Karaibów.
Ciekawostka jest tez fakt, że w Niemczech Sylvester Stallone i Arnold Schwarzenegger są dubbingowani przez tego samego aktora. W Niezniszczalnych 2 będą mieli niezły orzech do zgryzienia, bo obaj panowie będą głównymi postaciami (Schwarzenegger pojawił się wczesniej na krótko w pierwszej części).
P.S
Jak ktoś zna niemiecki to może przejrzeć niemiecką stronę/ inicjatywę przeciwko dubbingowi w Niemczech.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mariusz
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 2:02 am Temat postu: |
|
|
Dezerter napisał: | Kolejny ciekawy artykuł, tym razem dotyczący dubbingu niemieckiego, a konkretniej domaganiu się przez niemieckiego aktora podkładającego głos pod Deppa w Piratach zbyt wysokich honorariów:
[link widoczny dla zalogowanych]
Aktor doszedł do wniosku, że skoro wystapił w setkach produkcji to więcej mu się należy. Marcus Off bo o nim tutaj mowa jest niemieckim odpowiednikiem takich aktorów jak Ralph Fiennes, Sean Penn czy Michael Sheen. Postawił się Disneyowi, no i Disney znalazł kogoś innego na jego miejsce w 4 odsłonie Piratów z Karaibów. |
Off domaga się podwyższenia honorarium opierając się na "możliwą do udowodnienia niezgodność (różnicę)" pomiędzy wynagrodzeniem twórcy a zyskiem osiągniętym z jego pracy - tzw. "zasadę słuszności".
Off twierdzi, iż oszałamiający sukces Piratów z Karaibów w Niemczech był m.in. zasługą jego głosu. Wskazuje na to reakcja fanów na zastąpienie go w nowej odsłonie serii innym aktorem oraz sam Disney, który zatrudnił Offa do pierwszej części po odrzuceniu nagrań wykonanych przez innego aktora.
Do powyższego tłumaczenia przepisu należy podchodzić z dystansem; jest to tłumaczenie na polski z angielskiego tłumaczenia niemieckiego przepisu. Starałem się jedynie oddać jego sens.
Disney przegrał już kilka takich spraw, co nie skończyło się dobrze dla fanów. Najgłośniejsza sprawa dotyczyła aktorki użyczającej głosu Śnieżce we francuskim dublażu z 1962 roku, Lucie Dolène (Blanche-Neige Lucie):
[link widoczny dla zalogowanych]
W wyniku przegranej Disneya na wydaniu DVD z 2001 roku pojawił się zupełnie nowy dublaż. Chcąc uniknąć możliwych roszczeń ze strony Dolène w przyszłości Disney zredublował postacie, którym użyczała głosu w Księdze dżungli oraz Pięknej i Bestii.
Podobna sytuacja miała miejsce w nowym millenium z latynoamerykańską wersją Śpiącej Królewny z 1959 roku. Przegrana Disneya również skończyła się nagraniem całkowicie nowego dublażu.
Nie zdziwię się jeśli sprawa Offa także skończy się ponownym dublem jego postaci w trzech pierwszych częściach Piratów z Karaibów. Na marginesie dodam, że powyższy przepis uważam za bardzo racjonalny. Szkoda tylko, że oponent już taki nie jest.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mariusz dnia Śro Lis 30, 2011 2:04 am, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pottero
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rybnik / Warszawa
|
Wysłany: Pon Sty 09, 2012 9:39 pm Temat postu: |
|
|
Powiem wam, że informacje o tym, że Niemcy dubbingują pornosy mnie bawiły i nie brałem tego na poważnie, ale teraz jestem skłonny w to uwierzyć, bo znalazłem anglojęzyczne porno z dubbingiem. Co prawda nie niemieckim, ale hiszpańskim, ale to nie ma znaczenia, bo i tak ktoś pornosa zdubbingował... Świat może się kończyć, mnie już chyba nic nie zaskoczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|